Wierni czytelnicy- przyłącz się! :)

wtorek, 9 kwietnia 2013

Rozmarynowe oczyszczenie o włoskich korzeniach


 Wspominałam Wam przy okazji mojego posta o kusząco wiosennych okazjach, że z nieba mi spadła promocja na kosmetyki Coslys (kup 1, 2 otrzymasz gratis), która trwała w marcu m.in. w sklepie Zdrowe Kosmetyki- uroda bez chemii.
 Akurat kończył się mój własny "pieniacz"... toteż dwa wcześniej mi nie znane rodzaje szamponów Coslys zamówiłam  i na półeczce- wraz z dwoma gratisami- postawiłam ;)

A czym myłam włosy, zanim nie skorzystałam z Coslys'owej promocji ?

 Otóż przez miesiąc o pielęgnację mojej fryzury dbał certyfikowany przez NaTrue szampon Neonat, przeznaczony do włosów normalnych i suchych, o kompozycji składników sprzyjających częstemu stosowaniu.  Dzięki zawartości wyciągów z roślin leczniczych i olejków eterycznych delikatnie mył, wzmacniał i nawilżał włosy bez równoczesnego obciążania ich. 
 Kosmetyk zawiera sporą dawkę ekstraktów z karczocha, które mają za zadanie chronić włosy przed niekorzystnym oddziaływaniem czynników zewnętrznych, a także egzotycznego eukaliptusa mającego nadać blask, a także olejek rozmarynowy, co pomaga regenerować i odżywiać kosmyki.


  Tuba z białego plastiku posiada pojemność 150ml (cena 36,90zł )- nie należy do największych...przez co z wydajnością też kiepsko. Dodatkowo większej ilości użyć, niż te przeprowadzone w trakcie jednego miesiąca (stosowałam kosmetyk codziennie, zaś gdy przeprowadzałam olejowanie- co 2 dzień), nie sprzyjał poziom gęstości produktu i stopień jego podatności na rozprowadzanie po długości włosów.

Szampon do częstego stosowania Neonat posiada klarowną, koniakową barwę i konsystencję o średniej gęstości, która pod wpływem wody pieni się słabo (taki już urok większości naturalnych szamponów), choć przyjemnie kremowo.

   Woń szamponu za sprawą wysokiej zawartości rozmarynowych dobroci bardzo przypomina zapach mojego ulubionego szamponu AnneMarie Borlind Seide- jest jednak bardziej słodki... przez co niestety lekko mdły. Szampon AMB - którego aromat może być kontrowersyjny- wypada przy nim jak maksymalnie świeże, orzeźwiające ziółko ;)  Na szczęście zapach nie stanowi problemu (na dłuższą metę), bo po spłukaniu szamponu włosom nie udziela się owa charakterystyczna woń.

 Jednak o ile sam kosmetyk marki Neonat prezentuje się przyzwoicie... to już jego opakowanie stanowi znaczącą wadę produktu!

 Dozownik absolutnie nie pozwala na osobistą regulację dawki- to po prostu otwór w plastikowej zakrętce, z którego wylewa się szampon w takiej ilości i takim tempie, na jaki ma ochotę ziemskie przyciąganie... a nie nasza dłoń....

  To nie jedyna wątpliwość, jaka nasuwa mi się w kwestii plastikowej tuby i jej wykończenia.

 W miarę stosowania kosmetyku przy otwieraniu od razu rzuca się w oczy, że wszystko jest umazane w nagromadzonej na wieczku szamponowej mazi... nie cierpię, gdy wszystko z środka samoistnie wypływa i oblepia spód, który jest przecież użytkowany : /

 Wieczko mające zabezpieczać kosmetyk przed otoczeniem ( a może otoczenie przed kosmetykiem? ;)) jest niestety nieszczelne... efektem tej wadliwej konstrukcji opakowania jest wyciek szamponu. Gdy postawić produkt "na główce", wzdłuż szczelinki zamknięcia osadza się lepka, mazista obwódka, która brudzi palce przy dotknięciu... Jedynym jako tako praktycznym wyjściem  z tej sytuacji jest zachowanie kartonu, w którym wędruje do nas szampon, i odseparowanie go od otoczenia ;)

  Nie powiem, aby to była wyjątkowo higieniczna przypadłość- przecież przez kontakt z tlenem i ciepłem (pokojowym) w tej przyjaznej otulinie mogą namnażać się grzyby i bakterie, które mają bezpośredni dostęp do wnętrza szamponu.. a chyba nikt nie chce ryzykować namaszczania się zepsutym kosmetykiem?

 Zgrzyt, jaki nam serwuje opakowanie, działa krzywdząco wobec całościowej oceny szamponu, który sam w sobie jest bardzo dobrym kosmetykiem o starannie przemyślanej przez producenta formule. Gotowy produkt nie tylko wpływa na upiększanie podczas mycia,  ale i działa antyseptycznie na skórę głowy i powierzchnię włosów, a także stabilizuje ich przetłuszczanie się.


Skład:

Aqua, rosmarinus officinalis leaf water (BIO), ammonium lauryl sulfate, coco-glucoside, mel (BIO), hedera helix leaf extract (BIO), sodium chloride, oryza sativa bran extract (BIO), citric acid, cynara scolymus leaf extract (BIO), daucus carota extract (BIO), origanum majorana herb extract (BIO), pyrus malus fruit extract (BIO), rubus fruticosus fruit extract (BIO), fragrance*, sodium benzoate, limonene**, potassium sorbate, linalool**.

*Mieszanka olejków eterycznych

**Alergeny olejków eterycznych- ...! moje Drogie, widzicie to co ja? Pierwszy raz widzę, aby jakiś producent, lub sklep wprost informował, że KONKRETNE użyte w kosmetyku składniki są alergenami. Oczywiście reakcji alergicznych można dostać absolutnie od wszystkiego, jeżeli tylko ktoś ma takie skłonności (choć spotkać łagodne i nie wpływające na zdrowie w sposób szkodliwy syntetyki jest o wiele trudniej, niż w przypadku substancji roślinnych ;))... Nie każdy wie, że składniki olejków eterycznych potrafią silnie alergizować, nie każdy producent o tym informuje na opakowaniach... a tutaj konsument ma pełną jasność- takie podejście się chwali!

 Wpływ kosmetyku na włosy jest więcej niż dobry- pasma są idealnie oczyszczone, błyszczące i gładkie.
 Nie ma mowy o plątaniu się włosów... przynajmniej większym niż normalnie, bo jak się ma gęste włosy sięgające niemal do talii, to i tak się plączą ;P
 Pamiętam jednak, jakie "siano" potrafił mi zgotować np. szampon Alterry (brrr... koszmar!), także nie ma powodu do niezadowolenia :)

 Formuła kosmetyku spodoba się z pewnością właścicielkom włosów suchych, trudnych do okiełznania i pozbawionym blasku.

 Nie polecam stosowania szamponu Neonat do zmywania treściwych masek pielęgnacyjnych, np. z olejków roślinnych podczas zabiegu olejowania- ze zwykłymi, codziennymi nieczystościami świetnie sobie radzi, jednak taki zabieg to za dużo, jak na siły szamponu i tak z gruntu nawilżającego.

 Nad ewentualnym powrotem do szamponu Neoant  będę musiała się zastanowić, bo przez niedopatrzenie firmy w wyborze opakowania nie jestem absolutnie entuzjastycznie do niego nastawiona, lecz na inne włoskie kosmetyki na pewno się jeszcze skuszę.

 Dystrybutorem marki Neonat w Polsce jest internetowy sklep Ecosme- z niego tez pochodził lubiany przeze mnie krem oczyszczający bjobj, o którym już Wam kiedyś opowiadałam. Lubię odwiedzać Ecosme, bo mają wyjątkową ofertę pełną kosmetyków trudno dostępnych na naszym rynku, a także przejrzystą, przyjemną szatę graficzną i naprawdę wzorowe podejście do klientów :)

 Jeżeli obce Wam są marki, takie jak Neonat, Biofficina Toscana, bjobj, Italchile, Pierpaoli, IProvenzali, to klikajcie do Ecosme :)

7 komentarzy:

  1. Fajny skład - rośliny "dobre dla włosów". W ogóle ciekawy opis.

    Co do opakowania, można zostawić "dozowniki" po żelach i przelać do nich szampony, itp., jeśli są dobre, a mają nieciekawe opakowania - typu tubka albo niestabilna butelka z wielkim otworem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę niezła myśl Una, ale w tym przypadku przelanie szamponu do innego opakowania nie ma szans powodzenia- plastikowa zakrętka z otworem/dozownikiem jest ściśle przytwierdzona do reszty, nie da się jej odkręcić, aby dobrać się do środka... a proste wyciśnięcie z tuby szamponu spowoduje zmarnowanie się zbyt dużej ilości kosmetyku, która pozostanie na ściankach pierwotnego opakowania :(

      Usuń
  2. Miałam tej marki balsam i krem i byłam zadowolona z działania i składu :) Szampon w tubce zazwyczaj jest ciut niewygodny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ciut jest ;) Ale mam szampony Coslys w opakowaniach o podobnej formie i te nie mają problemów ze zbyt dużym otworem dozownika- nie ma też u nich na dnie zakrętki na tyle miejsca, aby się osadzał "szampon-uciekinier" ;)

      Usuń
  3. jak dla mnie cena trochę za wysoka jak za jedynie 150 ml produktu. Mam długie włosy i zuzywam do codziennego mycia trochę więcej szamponu, więc ten raczej nie starczyłby mi na długo... ale cała reszta bardzo mnie zaciekawiła :) no oprócz opakowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojemność rzeczywiście nie należy do najbardziej ekonomicznych- a wydajności nie dodaje szamponowi Neonat również konsystencja i stopień pienistości...
      Skład ma jednak na tyle oryginalnie skomponowany i dobroczynnie wpływający- zwłaszcza na długie :) - włosy, że gdyby nie opakowanie, to na pewno stanowiłby jeden z moich ulubionych kosmetyków.

      Usuń
  4. we włoskich kosmetykach nigdy nie szperałam ale czas chyba zacząć :)

    OdpowiedzUsuń