Wierni czytelnicy- przyłącz się! :)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malina. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 26 marca 2013

Pachnące rajem pyszności w obłoczku śmietankowej lekkości


 Śmietankowy krem lodowy, biszkopt pistacjowy i cukrowo-różowa posypka...?

 To nie jest, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, lodowy tort mistrza cukierniczego fachu... to dzieło stworzone rękami znawczyni mydlarskiej sztuki :)

Jej wonne cuda kąpielowe nie tylko cieszą oczy i powonienie, ale i skórę, która podczas mycia doświadcza prawdziwie rajskich doznań :)


 Joanna- autorka mydlanych wspaniałości oraz bloga ( do  którego zapraszam Was serdecznie :))- potrafi sprawić, że  roślinne olejki, mineralne glinki owocowo-kwiatowe dodatki wedle prawideł samodzielnie opracowanych receptur przemieniają się w wyjątkowe kosmetyki.





  Prowadząc blog Mydła NaturalneJoanna wszystkie swoje dokonania uwiecznia w fotografii i słownym opisie, więc każdy może zachwycić się jej niebywałym talentem i precyzją pracy.

 Mydło lemongrasowe- jedno z nowych wytworów Joanny, na powyższych zdjęciach (również wykonanych przez Joannę) prezentuje się dostojnie, jak na mydlarską znakomitość przystało ;) Co prawda Joanna nie była do końca zadowolona z efektu kolorystycznego, jaki dała zielona glinka nabyta u innego niż zwykle źródła - ale cóż, tak to jest, jak się jest absolutną perfekcjonistką w swej pasji :)


 Według mnie niuans barwny to drobiazg- tak naprawdę liczy się główny obiekt zainteresowania, a zatem samo mydełko. Tak się składa, że otrzymałam kostkę, odkrojoną z bloku wypełniającego świeżutką formę "handmade", w ramach konkursowej wygranej, także mogę się podzielić swoimi wrażeniami ze stosowania :)

niedziela, 16 września 2012

Jesienna rozgrzewka


 Co roku Natura cykliczne poddaje się metamorfozom, ukazując przy tym swój kobiecy, niejednoznaczny charakter. Z lodowatej bieli uwalnia się przy akompaniamencie promieni słońca i przeistacza w tętniącą życiem zieleń. Z kwiecistości i złota płynnie przyobleka się płomienną rudością, którą porzuca ostatecznie dla refleksyjnego wyciszenia w brązach i szarościach. Jednak ta odwieczna rotacja wciąż nie pozwala się zamknąć w klatce przez ludzi zwanej rutyną.  Zmiana kostiumów w teatrze Przyrody zawsze przyjmuje nieco odmienny charakter, niezwykłe zaś jest, iż co roku nas ona zadziwia i zachwyca od nowa.
 Dlaczego?
 Nie tylko Natura się zmienia- ale i my sami razem z nią...

 Jesień również i mnie nastraja bardziej nostalgicznie. Mimo chłodu, wiatru i słoty, które towarzyszą niezwykle gustownej plejadzie barw, przyznać muszę, że jest moją ulubioną porą roku- mam wrażenie, że żadna inna pora nie niesie z sobą aż tak lirycznej atmosfery.
 To właśnie w jesienne wieczory najlepiej smakują odwiedziny klimatycznej knajpki, wyjście do teatru, ale i dobra lektura w domowym zaciszu, której towarzyszy filiżanka kawy, lub herbaty.

 Jest kilka ulubionych przeze mnie rodzajów napojów, potrafiących niezawodnie wyczarować odpowiednią atmosferę. Wśród nich wybitnie wpasowuje się w jesienny entourage napar z owoców malin, np. marki Dary Natury, który świetnie gasi pragnienie i jest naturalnym zastrzykiem witamin oraz soli mineralnych.