Wierni czytelnicy- przyłącz się! :)

środa, 5 września 2012

Coś z bursztynu, coś ze srebra...- biżuteryjna inspiracja w mydlanym wydaniu

         Dorado Silver and Amber Heart Pendant by Corazon Latino

Której kobiecie nie skrzą się oczy na widok biżuteryjnych arcydzieł, takich jak z kolekcji Corazon Latino? ;)

 Nasz bałtycki skarb- bursztyn- w rozmaitości swych form i odcieni niezawodnie przykuwa moją uwagę za każdym razem, gdy mam okazję podziwiać inwencję genialnych projektantów.

Wzdychanie do wystaw jubilerskich to zbyt mało- prawdziwą radość sprawia dopiero świadomość, iż jest się posiadaczką misternego połączenia chłodnego blasku srebra i ciepłego błysku bursztynu ;)

Ale- co ciekawe- srebro oraz bursztyn zestawione razem potrafią uczynić kobiety piękniejszymi nie tylko wówczas, gdy dumnie otaczają nasze nadgarstki i dekolty...

 Gdy patrzyłam na przejrzysty kawałek widocznego poniżej mydełka toaletowego, od razu skojarzył mi się on ze wspomnianym morskim klejnotem.

Dlaczego?

Ponieważ  gra przepływających przez niego promieni słonecznych wydobywa z jego wnętrza równie magiczne refleksy :)

Bursztynowy wygląd to nie wszystko- mydełko zawiera bowiem najprawdziwsze srebro, które w wersji pielęgnującej ( nie nasz zmysł estetyczny, lecz skórę ;) ) czyni wiele dobrego.


Kilka słów o nanosrebrze...

  Używanie srebra w lecznictwie jest bardzo starą formą leczenia.

 Już w starożytności Egipcjanie wykorzystywali bakteriobójcze i grzybobójcze właściwości srebra. Wiedzieli, że rany goją się lepiej i szybciej pod wpływem srebra. Picie ze srebrnych pucharów, czy też wrzucanie srebrnej monety do mleka lub wody przedłużało trwałość i świeżość płynów. W XIX wieku w Niemczech odkryto, że łagodny roztwór srebra działa odkażająco w przypadku stanów zapalnych oczu, jednocześnie nie podrażniając śluzówki.

  Mechanizm leczniczego działania nanosrebra polega na tym, że jony srebra osiadają na błonie komórkowej mikrobów i blokują enzymy, które są pomocne w rozmnażaniu drobnoustrojów. Jeżeli nie mogą się one rozmnażać, wówczas giną w ciągu 6 minut.

 Nanosrebro stało się efektywną bronią w walce z odpornymi szczepami bakterii (pałeczki duru brzusznego, gronkowiec złocisty, gonokok czyli dwoinka Neissera, dwoinka zapalenia płuc, paciorkowce).

 Leczy oparzenia wszystkich stopni ( ! ), egzemy, likwiduje wągry, pryszcze, grzybice  (np. Candida), czyraki, łuszczyca, trądzik, ropiejące trudno gojące się rany, przetoki, nadżerki, polipy, zapalenia spowodowane różą.
 Radzi sobie również z coraz bardziej powszechnymi z grzybicami i drożdżycami, jak drożdżyca pochwy i wałów paznokciowych, skóry, paznokci, stóp, dłoni. Pomaga też goić odmrożenia.

 Niszczy bakterie, a jednoczesnie bardzo przyspiesza regenerację uszkodzonego naskórka tak, że podczas gojenia nie pozostają blizny. 
  Bio mydełko z nanosrebrem polskiej marki Lavea zawiera również beta-karoten (prowitamina A), który razem z witaminami C oraz E należą do grupy antyoksydantów niezbędnych do regeneracji i budowy tkanek skóry, gdyż zapobiegają jej uszkodzeniom i przedwczesnemu starzeniu.

 Bazą tego ręcznie robionego mydła są całkowicie naturalne certyfikowane składniki pochodzące z kontrolowanych upraw.  Zawiera ono nano cząstki srebra koloidalnego, które jest skutecznym, biozgodnym środkiem niszczącym ponad 650 różnych bakterii, wirusów oraz pleśni i grzybów, wykazując przy tym 99,99 % skuteczności. Oczyszcza skórę z toksyn i martwych ciał mikrobów oraz przyśpiesza regeneracją uszkodzonego naskórka.


  • surowców pochodzących z rafinacji ropy naftowej
  • warsenianów typu Tetrasodium EDTA (ethylenediaminetetraacetic acid)
  • sekwestrantów typu Tetrasodium Etidronate (1-hydroksyetylideno-bisfosfonian tetrasodu)
  • polietylenoglikoli (PEG)
  • silikonów
  • konserwantów typu BHT (butylowany hydroksytoluen)
  • konserwantów z grupy parabenów
  • surowców z roślin genetycznie modyfikowanych
  • surowców pochodzenia zwierzęcego
  • syntetycznych substancji barwiących
  • chemicznych substancji zapachowych

Jest to kosmetyk zasługujący na najwyższą ocenę- nie tylko z eko-względów, czy też z powodu leczniczych właściwości ( bo na tym jego zalety się nie kończą ).

 Codzienne stosowanie bursztyno-podobnego mydełka LAVEA jest( dosłownie) czystą przyjemnością. Skóra po aplikacji jest wyraźnie dopieszczona- miękka, nawilżona, jaśniejsza. Kosmetyk pozostawia na jej powierzchni delikatną warstwę ochronną oraz cudowny, intensywny zapach cytrusów, który towarzyszy mi prawie przez cały dzień :)

 Ku mojemu zaskoczeniu maleństwo to doskonale się pieni (na sucho, po odpakowaniu z folii ochronnej było dość lepkie, a wiem z doświadczenia że tego typu mydła są skłonne raczej do wytwarzania gęstej emulsji podczas kąpieli, niż piany). 


 Dodam jeszcze, że nanosrebrzyste mydło zostało idealnie zaakceptowane przez moją alergiczną skórę, dlatego z pewnością będę do niego wracać- dla mnie jest to "oczywista oczywistość" ;)

 Niestety wydajność nie jest jego mocną strona, ale przy niewielkiej, jak na naturalne mydło, cenie 12 złotych za 100 gramów, ponowny zakup nie stanowi problemu :)

Jeżeli macie chęć poznać mydełko z nanosrebrem , zerknijcie koniecznie do "Mydlarni pod Aniołem" .



2 komentarze: