Budującym jest fakt, że żyjąc w XXI wieku, w dobie wszechstronnej nowoczesności i zaawansowanych technologii wciąż jest miejsce na prostotę tradycyjnych metod.
Pradawna wiedza zaczerpnięta z bezpośredniego obcowania z naturą wciąż wpływa w pozytywny sposób na ludzkie doświadczenia- to piękne :) Nisza zielarstwa i naturalnej medycyny wciąż znajduje nowych zwolenników, którzy zawdzięczają jej harmonię zmysłów, zdrowie i piękno.
Jednym z kosmetyków, którego moc płynącą z przyrody przekazywano z pokolenia na pokolenie jest syryjskie mydło oliwkowo- laurowe, na temat którego już nie raz się wypowiadałam w superlatywach (nic na to nie poradzę, że je po prostu pokochałam od pierwszego użycia ;) )
Syryjskie Aleppo ma niejedno oblicze- w trakcie mej kosmetycznej podróży po świecie Natury miałam okazję poznać osobiście wersje mydła o różnym stężeniu oleju, jednak tym, które najlepiej radzi sobie z moim typem cery, jest Aleppo o 50% zawartości drogocennego oleju laurowego.
Według mnie- i pewnie według wielu osób borykających się z problemami alergii i wszelkimi postaciami trądziku- zasługuje on na honorową dekorację, jako zwycięzca wielowiekowej walki o zdrowe piękno :)
Pochodzące z Syrii, prosto z miasta Aleppo, mydło jest jedyne w swoim rodzaju- w 100% naturalne, ręcznie wyrabiane z oleju laurowego i oliwy z oliwek, do których dodaje się nieco soli morskiej dla konserwacji i pienistości kosmetyku.
Aleppo to najprostsza i najtańsza droga do zdrowej skóry- mydło leczy tak uciążliwe problemy skórne, takie jak: trądzik, zapalenie atopowe i egzemę, wystarczy jedynie dbałość o systematyczne jego używanie :)
Pomaga w prawidłowym gojeniu się skaleczeń i innych uszkodzeń naskórka, a jego wysoka wartość antyseptyczna skutecznie dezynfekuje jego powierzchnię. Mydło Aleppo jest używane przede wszystkim do oczyszczania skóry trądzikowej, lecz sprzyja równie skórze suchej i wrażliwej.
Stosować go należy regularnie (przez osoby z trądzikiem kilka razy dziennie) do mycia twarzy i ciała.
Mimo zapewnień, że i włosom spodoba się mycie syryjską kostką, to tego u siebie jednak nie odnotowałam- zdecydowanie wolę pozostać przy dedykowanym im szamponie ;)
- 30 % - skóra o umiarkowanych problemach
- 50 % - skóra o nasilonym trądziku, egzemie, bądź łuszczycy
Bazą mydła z Aleppo są dwa rodzaje olejów pozyskiwane z roślin, którym przed wiekami przypisywano magiczne zdolności. Warto wiedzieć, że oliwkowe drzewo uznawano przed wiekami za symbol pokoju i dobrobytu, wierzono także w nadprzyrodzone działanie laurowych liści, które chronić miały przed złem.
Oliwa z oliwek oraz olej laurowy- nasi dobrodzieje ;)- kombinacja tych dwóch składników umożliwia odnowienie naturalnego płaszcza ochronnego skóry. Zawierają pokaźny zestaw cennych związków, w tym witamin, które wnikając w głąb skóry i pomagają jej w zachowaniu zdrowego blasku i gładkości..
- Witamina E, naturalny przeciwutleniacz, zapewnia ochronę przed zgubnym działaniem warunków atmosferycznych, zanieczyszczeń środowiska i upływu czasu. Regeneruje tkankę, dzięki czemu nie może jej zabraknąć w produktach regulujących nawilżenie i odbudowę struktury włosów i skóry.
- Witamina A działa kojąco na zmęczoną i podrażnioną skórę, działa uodparniająco na szkodliwe czynniki zewnętrzne.
Olej z oliwek chroni skórę przed utratą wilgoci, działa łagodząco i kojąco. przeciwdziała zapaleniom skóry, działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Wzmacnia odporność całego ciała , i jest doskonały przy problemach skórnych.
Olej laurowy wykazuje działanie bakteriobójcze – stosowany jest jako naturalny środek leczniczy, skutecznie zmniejszający stany zapalne skóry, ułatwiający gojenie się ran, pomaga także pozbyć się trądziku oraz łupieżu. To on nadaje mydłu z Aleppo oryginalny, niemożliwy do pomylenia z żadnym innym zapach.
Mydło lekko się pieni i przybiera postać wonnej emulsji, dzięki czemu równomiernie pokrywa skórę pozostawia delikatny film na skórze, po jego użyciu wystarczy wmasować niewielką ilość masła shea lub jednego z naturalnych olejów: np. macadamia, arganowego, ze słodkich migdałów lub jojoba. Z doświadczenia wiem, że to właśnie one najlepiej współgrają z tym intensywnie działającym kosmetykiem oczyszczającym- ich skuteczność pielęgnacyjna zostaje wówczas znacznie podniesiona.
Bardziej zbilansowane kosmetyki do codziennej pielęgnacji, takie jak kremy, stają się wówczas zbędne.
Skoro już o kremach mowa- dodatkowo mam wrażenie, że ich zazwyczaj kwiatowy, bądź owocowy zapach nie współgra najlepiej z charakterystycznym zapachem syryjskiego mydła w jego czystej, niearomatyzowanej wersji. Dla kompleksowej pielęgnacji trądzikowej skóry warto zaopatrzeć się w olej laurowy ( dobrze się sprawdza jako kosmetyk punktowy na wypryski), który-tak, jak w przypadku wcześniej wymienionych olejów- w wersji Bio dostępny jest w e-Fiore.pl
Przedstawione powyżej naturalne mydło z Aleppo posiada certyfikat ICEA( Instytut Certyfikacji Etyki Środowiska) -jednego z najważniejszych organów certyfikujących produkty naturalne i organiczne we Włoszech i Europie.
Produkty pielęgnacyjne, posiadające certyfikat Instytutu ICEA, spełniają najwyższe oczekiwania klientów w odniesieniu do zdrowych, bezpiecznych produktów o neutralnym wpływie na środowisko.
Zespół certyfikujący ICEA ma rygorystyczne zasady, które spełniają nieliczne produkty. Aby pomyślnie przejść testy i uzyskać laur pieczęci, koniecznie muszą:
- nie być testowane na zwierzętach
- firmy, z której pochodzą, nie mogą używać substancji z roślin modyfikowanych genetycznie
- wykazywać brak wartości promieniowania jonizującego
- zawierać w składzie wyłącznie certyfikowane ekologicznie składniki( odstępstwo od tej zasady można uczynić tylko wówczas, gdy odpowiednik niezbędnej substancji nie jest możliwy do uzyskania naturalną drogą)
Ten syryjski skarb odnajdziecie w naturalnej drogerii internetowej e-Fiore.pl- jeżeli kłopoty z cera nie są Wam obce i szukacie naturalnego i zdrowego środka do walki z nimi, to zapraszam pod ten adres :)
Mydła Aleppo, które oferuje e-Fiore.pl, są w oryginalnym kartoniku opieczętowanymi Bio-certyfikatem ICEA, co gwarantuje syryjskie pochodzenie mydła oraz jego produkcję z zachowaniem dawnych rytuałów.
Teraz mydło o zawartości 50% oleju laurowego to można zyskać w promocyjnej, niższej cenie- regularna wynosi 36 zł, teraz zaś wystarczy 28,50 zł, by cieszyć się jego działaniem :)
Mydełko wydaje się być idealne również dla mnie :) Teraz używam do twarzy Zielonego toniku z LF, ale jest na wykończeniu, może to dobry moment na zakup tego mydełka...
OdpowiedzUsuńMyślę, że najlepszy- taka obniżka nie zdarza się codziennie :)
UsuńKojarzy mi się ze szarym mydłem. Lubie kosmetyki ekologiczne, ale zazwyczaj ich zapach mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńMalina- których eko-kosmetyków używałaś? Jestem ciekawa, które z ich uznałaś za nieprzyjemnie pachnące.
UsuńGusta są różne, ale dotychczas spotykałam się z opiniami osób, które lubią takie świeże ziołowe, kwiatowe i owocowe zapachy :)
Lubię alepowe mydła. Używam takiego z 20 % zawartością oleju laurowego.
OdpowiedzUsuńIch nie sposób nie lubić- potrafią zdziałać cuda :)
Usuńja 50% nigdy nie miałam bo aż takie stężenie nie jest mi potrzebne. Zazwyczaj mam 30% lub mniej:)
OdpowiedzUsuńWolałabym mieć nieco łaskawszy mi typ cery i również nie musieć inwestować w 50% ;)
Usuń30% również czasem używam, głównie w fazie wstępnej dla przystosowania skóry do stężenia oleju laurowego. Warto zastosować takie stopniowe wprowadzanie :)
Zimą chętnie sięgam po 50% mydło. Uwielbiam je, powoli wykańczam swój zapas i muszę się rozglądnąć za kolejnym. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAleppowe mydła uzależniają ;)
UsuńRównież ślę pozdrowienia :))