Wierni czytelnicy- przyłącz się! :)

niedziela, 9 grudnia 2012

O kremie z natury zaangażowanym w opiekę...


 Jeżeli męczy Was nieustanne poszukiwanie kosmetyku do podstawowej pielęgnacji chroniącej przed alergicznymi wypryskami, zanieczyszczeniem porów skóry, który można obdarzyć sympatią na dłużej, to dobrym wyjściem może się okazać krem włoskiej marki bjobj.

 Za okazane mu zaufanie potrafi entuzjastycznie odwdzięczyć się opieką, o jakiej marzy tłusta i mieszana skóra- spragniona nawilżenia, lecz również odpowiednio czujnej kontroli nad produkcją sebum.

 Z racji tego, że sama od lat borykam się z owym spadkiem od Matki Natury, tym bardziej jestem wyczulona na objawy problemów związanych z tym typem skóry i staram się wspierać radą wszystkich, którym może się przydać- toteż jeżeli przedstawiony dziś kosmetyk przekona Was do zapoznania się z nim, będzie mi bardzo miło :)





  Misją bjobj- rodzimej marki mojego kremu- jest oferowanie nam linii kosmetyków, które w najlepszy sposób wykorzystują to, co natura tak hojnie nam oferuje.
  Produkty bjobj zawierają surowce pochodzenia roślinnego oraz ekstrakty i olejki esencjonalne z certyfikowanych upraw organicznych lub, w przypadku, gdy nie są one dostępne - z upraw naturalnych, umożliwiające tworzenie wysokiej jakości produktów, które dzięki temu, że są bezpieczne i delikatne doskonale nadają się do codziennej pielęgnacji ciała.

  Bjobj jest dynamiczną i elastyczną firmą, działającą w branży kosmetyków naturalnych oraz środków czyszczących przyjaznych dla środowiska. Uzyskane certyfikaty- wydawane przez organy zewnętrzne- gwarantują wysoką jakość produktów, które przechodzą przez serię rygorystycznych kontroli zgodnych z niezwykle surowymi wymogami, a które stanowią niezbite dowody na to, jak bardzo bjobj troszczy się o nasze zdrowie oraz bezpieczeństwo środowiska.



 Tłusta cera wyjątkowo łatwo traci optymalność naturalnej równowagi, zwłaszcza przy stresie, złym odżywianiu, nieodpowiedniej ilości dostarczanej organizmowi wody, życiu w zanieczyszczonym środowisku miejskim...
 Krem oczyszczający bjobjdzięki głównym roślinnym ekstraktom z łopianu i pokrzywy, działa przeciwbakteryjnie, a dodatkowe wpływy antyoksydacyjne oraz przeciwzapalne nadaje kremowi obecność roślinnej gliceryny, witaminy E i olejku ze słodkich migdałów.


Delikatny krem do skóry zanieczyszczonej- zarówno tłustej, jak i mieszanej, nie pozostawia po wchłonięciu się powłoki, która zatyka pory i utrudnia oddychanie skórze. Z powodzeniem reguluje wytwarzanie sebum- świetnie sprawdził się przy mojej cerze, problematycznej pod tym (i nie tylko ;)) względem.


 Podoba mi się w kosmetyku również zawartość matującej skrobi kukurydzianej. Dodaje ona skórze jedwabistości, miłego oku kolorytu, a przy tym działa łagodząco przy obecności stanów zapalnych. Stanowi bezpieczny zamiennik talku- takie zastosowanie w kosmetykach do pielęgnacji i makijażu jest aprobowane przez Ecocert, także nie ma obaw :)

 Po wmasowaniu w powierzchnię skóry tego lekkiego kremu moja skóra jest wyraźnie odprężona i gładsza.

 Kosmetyk dostarcza należytej dawki nawilżenia i odżywienia dla zmęczonej i zszarzałej skóry- a o ten lekko ziemisty ton przy tłustej cerze nietrudno... Krem bjobj potrafi mu zaradzić i przywrócić zdrowy, świeży wygląd, nadając mojej karnacji mleczno-różanego kolorytu :)
 To nie jedyne jego walory poprawiające estetykę wyglądu skóry- delikatna biel kremu aktywnie wnika w pory, zmniejszając ich widoczność poprzez zwężenie.

 Ten niepozorny krem o jedwabistej konsystencji wchłania się natychmiastowo, a jego charakterystyczny, lecz nienachalny aromat szybko się ulatnia, jeszcze zanim zdążę zakończyć nakładanie makijażu, pod który jest według mnie świetną bazą :) Nie spodziewałam się, że będzie aż tak ugodowy... ale muszę przyznać, że świetnie dogaduje się z moim sypkim podkładem mineralnym( gama Calista, formuła Complexion Perfector marki Pixie Cosmetics ). Ta dwójka po dodaniu do kompletu tworzy niezawodny komplet upiększający i maskujący niedoskonałości przez cały dzień.

 Bardzo go polubiłam w roli uniwersalnego kremu na dzień- na tyle, że muszę się głębiej zastanowić, czy jest lepszy od poznanego kilka miesięcy temu fluidu nawilżająco-rewitalizującego Luvos oraz towarzyszącego mi regularnie od lat miętowego fluidu nawilżającego Lavera Young, które są w mojej ścisłej czołówce w tej kategorii.
  Niezależnie od okoliczności, nie zawiódł mnie- i jestem przekonana, że to się nie zmieni :)


 Ten świetny krem został umieszczony w tubce, a następnie kartoniku o bardzo prostym, klarownym projekcie o białym tle z szarymi, zielonymi akcentami. Matowa tuba o pojemności 50ml zapewni nam ok.dwumiesięczną radość bezpiecznego smarowania się zdrowym, prawdziwie zbawczym kosmetykiem dla najbardziej wymagających typów skóry. Jego koszt w stosunku do wysokiej jakości jest rozsądny ( 47,90 zł), a dawka natury zawarta w składzie- bezcenna :)

aqua (water), *arctium lappa extract, *urtica dioica extract, *alcohol, cetearyl alcohol, glyceryl stearate, zea mays starch, potassium palmitoyl hydrolyzed wheat protein, glycerin, caprylic/capric triglyceride, *prunus amygdalus dulcis oil, tocopheryl acetate, oryzanol, xanthan gum, profumo/parfum.

* składniki pochodzące z upraw ekologicznych

 Kosmetyk przebadany dermatologicznie, nie testowany na zwierzętach- posiada certyfikat ICEA. oraz oznaczenie "Leaping Bunny".  Został również poddany testowi na zawartość niklu- wynik < 1 PPM.


 Warto spróbować oczyszczającej mocy kremu bjobj- dzięki niemu problematyczna skóra zyska na pięknie, a wyrzuty sumienia z powodu "złego prowadzenia się" po ścieżce pielęgnacji nie będą nam zaprzątać głowy ;)

 Zarówno używany przeze mnie krem, jak i inne kosmetyki włoskiej marki bjobj można znaleźć w naturalnym sklepie internetowym ecosme.pl, który jest polskim dystrybutorem również  produktów takich popularnych we Włoszech firm, jak Italchile, Biofficina Toscana i Neonat, a w ofercie ma również produkty Pierpaoli i I Provenzali.

 Zapraszam zatem do świata naturalnej pielęgnacji przesiąkniętej śródziemnomorską jakością :)




PS.  Jeżeli nadal poszukujecie prezentów kosmetycznego rodzaju, a szukacie czegoś oryginalnego i wyjątkowego, koniecznie zajrzyjcie do ecosme- w okresie przedświątecznym można stworzyć własny "Świąteczny Zestaw", składający się z 3 dowolnych kosmetyków- na zakup owego indywidualnego kompletu otrzymacie aż 15% rabatu :)


11 komentarzy:

  1. Znowu marka, o której nie słyszałam. Chętnie przejrzę ich ofertę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto być otwartym na nowości- potrafią zaskakiwać ;) Zwłaszcza włoskie kosmetyki naturalne :)

      Usuń
  2. bardzo ciekawy krem, wydaje się, że byłby dla mnie idealny, muszę nad nim pomyśleć jeszcze;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beauty in English, jeżeli masz cerę tłustą, skłonną do powstawania zaskórników, reakcji alergicznych i innych niemile widzianych gości, to zachęcam do wypróbowania, nie zawiedziesz się :)

      Usuń
  3. Ja także nie znam tej marki,po opisie stwierdzam że chętnie ją poznam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. znowu nowa, ciekawa marka i wreszcie chyba coś dla mnie-od dawna szukam czegoś nawilżającego na dzień, co by nie zniweczyło nocnego leczenia trądziku ;)
    pozdrawiam i zapraszam do obserwowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. anuszko13, ten krem powinien dobrze się sprawować w Twoim przypadku- sama robię podobnie, tzn. poważną walkę z objawami trądziku prowadzę w nocy, natomiast za dnia dbam przede wszystkim o rześki wygląd skóry i dobrą "przyczepność" makijażu :)

      Również serdecznie pozdrawiam- już dodaję ;)

      Usuń
  5. Krem wygląda bardzo ciekawie. Waham się jednak nad wpisaniem do mojego urodowego notesiku, bo ma w sobie glicerynę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idalio, nie ma obaw :) - to gliceryna roślinna, nie zwierzęca ( chyba, że Twoja skóra na nią źle reaguje, wówczas to zmienia postać rzeczy...:( )

      Usuń
  6. Pierwszy raz słyszę o tej firmie.Fajny blog ;)Zapraszam do mnie http://julunia148.blogspot.com/ Obserwujemy?;)

    OdpowiedzUsuń