Wierni czytelnicy- przyłącz się! :)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Skarbiec Natury. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Skarbiec Natury. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 listopada 2012

Szampon idealny?... TAK! :)


 Wszystko na to wskazuje, że znalazłam już swój absolutny KWC w kategorii podstawowej pielęgnacji włosów!

 Na powyższym zdjęciu widnieje szampon skierowany do suchych i zniszczonych włosów Seide niemieckiej marki AnneMarie Börlind. Wszystko, co zawiera ta plastikowa butelka o skromnym wyglądzie jest dla mojej codziennej pielęgnacji przydatne, a wręcz wskazane :) Używałam wielu- mniej lub bardziej ;)- zadowalających produktów z naturalnej półki w celu ulepszenia kondycji mojej blond fryzury, ale ten produkt jest po prostu zachwycający!

 Dotychczas nie sądziłam, że cokolwiek jest w stanie wyprzedzić w moim prywatnym rankingu tak lubiane przeze mnie szampony Argile Provence i Urtekram... ale właśnie tak się stało :)

Szczegóły?

 Już podaję :)

wtorek, 16 października 2012

Rzęs wachlarze...- mój niezbędnik :)

Dama z wachlarzem- Dian Bernardo

 Już od dość dawna zbieram się w sobie do napisania posta o moim ulubieńcu i absolutnym KWC.

 Wydawałoby się to dziwne, że skoro aż tak przypadł mi do gustu, to na artykuł o nim przyszło Wam czekać trochę dłużej... ale chyba zrozumiecie, że najtrudniej wbrew pozorom pisać o tym, co szczerze chciałoby się zaprezentować jak najlepiej, aby jego powab stał się oczywistością :) Wówczas pojawia się pewnego rodzaju poczucie odpowiedzialności i presji ... ale pora odrzucić to na bok i zabrać się do pisania! ;)

 Tak więc przyszła  pora na naturalny tusz do rzęs, który potrafi wyczarować z moich rzęs czarne wachlarze i nadać spojrzeniu więcej głębi :)

wtorek, 11 września 2012

Wygodnie i łagodnie- balsam do ust Eubiona


Balsamy do ust w pojemniczkach mają swoich sprzymierzeńców oraz przeciwników.

 Fantazyjne puzdereczka wyglądają uroczo( np. Figs&Rouge, Marilou BIO ) i z pewnością mogą służyć za przykuwający uwagę gadżet, jednak na ich niekorzyść przemawia skądinąd niehigieniczna forma aplikacji( trudno jest utrzymać nieskazitelną czystość rąk gdy jest się poza domem... a spierzchnięte usta nie raczą zwrócić uwagi na tę niedogodność...)

 Jeżeli chodzi o praktyczność, to pomadki w sztyfcie wygrywają konkurencję, toteż przeważnie wybieram właśnie taką formę balsamu- aktualnie używam aloesowego balsamu od Eubiona, o którym opowiem co nieco :)

piątek, 7 września 2012

Młodzi czują miętę do Lavera... a może na odwrót? ;)


 Do właścicieli młodej, problematycznej cery popularna marka Lavera kieruje serię Faces Young, która wyposażona została w odświeżającą miętę, antybakteryjnie działającą szałwię i rozmaryn- w połączeniu z mleczanem cynku pomaga skórze w odzyskaniu zdrowego, zadbanego wyglądu. Delikatne kwasy owocowe regulują produkcję łoju oraz pozwalają utrzymać subtelnie gładką cerę. 

Z tej linii pochodzi miętowy fluid nawilżający, który uwzględniłam we wspomnianym już zamówieniu ze sklepu Skarbiec Natury.

 Antyseptyczny, kojący krem zawiera cenną wodę szałwiowo-rozmarynową, nadającą skórze jedwabistą gładkość. Delikatnie nawilża skórę, redukuje zanieczyszczenia, działa przeciwzapalnie i nie podrażnia.

wtorek, 4 września 2012

Klejnoty ze "Skarbca Natury"


Witajcie Kochani! :)

  Niedawno zamawiałam w sklepie" Skarbiec Natury" kilka niezbędnych drobiazgów, gdyż- jak to bywa- kosmetyki usadowione grzecznie na półce, w lodówce, czy kosmetyczce są stosowane, aplikowane, używane... a końca ich nie widać- wówczas groźba niedostatku nie zaprząta mojej głowy ;) , lecz dziwnym zrządzeniem losu me zbiory zawsze postanawiają opuścić mnie tłumnie... a wtedy jest nieciekawie.